Fetysz Rogacza
Obserwowanie partnerki uprawiającej sex z kimś innym to fetysz dużo powszechniejszy, niż ci się wydaje… Tradycyjnie „rogacz” był tym, który o niewierności żony dowiadywał się ostatni. W seksie jest inaczej – nie tylko dowiaduje się o tym jako pierwszy, ale też czerpie z tego erotyczną satysfakcję. Bo cuckolding to strach przed niewiernością. Rogaczowi nie chodzi bowiem o to, aby skutecznie skurwić partnerkę. Jemu chodzi o to, aby odrobinę skurwić samego siebie.
Co podnieca Rogacza?
Element ekspozycji, naocznego doświadczenia tego, czego wiele osób w relacji boi się najbardziej, może powodować przyjemny, psychiczny ból. Sami praktykujący dość często twierdzą, że tylko osoby o wysokim ilorazie inteligencji są w stanie czerpać z podobnych praktyk rozkosz. Nie chodzi bowiem o poczucie zagrożenia w stylu „ktoś chce ruchać moją żonę!”, ale odnalezienie w tym akcie przyjemności dla samego siebie.
Niektórzy łączą go z podglądactwem – partner obserwuje partnerkę oraz jej „byka”, siedząc w szafie lub zza firanki.
Dla innych największą przyjemnością może być słuchanie opowieści partnerki, która wychodzi na spotkania z bykiem, a następnie opowiada o nich rogaczowi, może nawet przynosi z tych spotkań dowody, na przykład ubranie poplamione spermą kochanka. Równie podniecające może być dla rogacza obserwowanie, jak inny mężczyzna erotycznie całuje ciało jego partnerki, oraz seksualna konkurencja, kiedy po wyjściu byka, zadaniem rogacza będzie przebić seksualne umiejętności poprzednika.


  PRZEJDŹ NA FORUM